Stek a`la Guinness

Na początku warto nadmienić, że osoby które nie przepadają za Guinness`em / posmakiem kawy w potrawach powinny doczytać posta do końca, ponieważ M., który zarówno z kawą, jak i z Guinness`em zdecydowanie się nie lubi stwierdził, że stek jest super, a charakterystyczny smak kawy jest w tym daniu na tyle neutralny, aby zjeść je ze smakiem i jeszcze szczerze pochwalić. No proszę – da się. Kolejna pozytywna rzecz to cztery składniki. Dokładnie tylu potrzebujesz, aby przyrządzić mięso w ten sposób. Sama nie mogę wyjść z podziwu. Ponadto bogaty w białko stek świetnie współgra, szczególnie z dodatkiem ciepłego pieczywa czosnkowego, które jest pysznie chrupiące i aromatyczne. Aby jednak zbalansować dodatek bagietki do obiadu dorzuć całą górę świeżego szpinaku, a połączysz przyjemne z pożytecznym. Ty będziesz jeść zaskakująco dobry obiad, a on dostarczy Ci całego mnóstwa cennych składników odżywczych. 


Poza tym, tak wiem, że jestem monotematyczna z tymi stekami, ale ostatnio sporo się ich najadłam, toteż na bieżąco staram się wrzucać przygotowane posty. Gdy wyczerpię limit, to obiecuję – długo steku tu nie uświadczysz 🙂 
Koniecznie daj też znać, jeżeli posiadasz jakiś godny polecenia przepis na stek! (… i zdecydujesz się podzielić ze mną jego supertajną recepturą przygotowania 🙂